czwartek, 29 października 2015

"Second Position", Katherine Locke



Po sukcesie jakim stał się psychologiczny thriller z 2010 roku w reżyserii Darrena Aronofsky, zatytułowanym Czarny Łabędź, z wielokrotnie nagradzaną Natalie Portman w roli głównej, balet ponownie wkrada się w łaski nie tylko odbiorców, ale i twórców. Do produkcji wślizgnęło się wiele stereotypów, w ogromnej mierze kompletnie wymijających się z prawdą, jednak zainteresowanie życiem prywatnym dążących do perfekcji tancerzy wciąż rośnie. Próbą zmierzenia się z zakulisową codziennością artystów baletowych jest Second Position autorstwa Katherine Locke.

Przypadkowe spotkanie w kawiarni to jedyne co potrzeba, by wszystkie emocje i uczucia sprzed czterech lat uderzyły Zedekiah'a Harrowa ze zdwojoną siłą. Po wypadku, który na zawsze przekreślił jego karierę baletową po amputacji nogi, stracił również kontakt z wirtuozką tańca, Alyoną Miller - przyjaciółką, a nawet kimś więcej. Teraz przyjechała z mamą tu, do Waszyngtonu, gdzie Zed jest nauczycielem od muzyki i teatru. Oboje starsi, bardziej dojrzali, starają się zwalczyć indywidualne demony, w których szpony wepchnął ich feralny wypadek. Co doprowadziło do tego, że Aly przez tyle czasu nie odezwała się ani słowem? Czy po tak długiej przerwie będą w stanie odnaleźć uczucie, które połączyło ich cztery lata wcześniej?

"When I was a child, I was a mirror. She walked over to me and I reflected her own image back at her. I am broken glass now. She walks through me, cautiously, tiptoeing around my sharp edges."

Second Position należy do gatunku New Adult, jednak autorka podchodzi do tematu jeśli nie w niekonwencjonalny, to niecodzienny sposób. Zamiast rodzącej się zażyłości Locke przedstawia model relacji, gdzie młodzi ludzie uczą się siebie na nowo po długiej przerwie, ponownie odkrywają swoje słabości i przy okazji znajdują dobrze znane przyzwyczajenia; poznają odmienione wersje osób, które kiedyś kochali. W retrospekcjach ukazane zostają urywki z lat młodzieńczych, fragmenty z życia przed wypadkiem i portret dwójki przyjaciół powoli, acz w sposób nieunikniony, zakochujących się w sobie, pierwszych nieporadnych kroków w czymś na kształt związku. Ów tło zostało oddane średnio starannie - całość tak naprawdę znajduje się w uzupełniającej nowelce, Turning Pointe, umieszczonej w przedziale czasowym przed tomem pierwszym i zapewne tam pogłębione zostały portrety psychologiczne nastoletnich wówczas Aly i Zeda. Tutaj jednak widoczne są te braki, co momentami nie pozwalało mi na pełne przeżywanie lektury.

Niemniej pozycja jako całość okazała się zaskakująca wzruszająca i stanowi nie tylko badanie dotyczące poznania drugiego człowieka, lecz i samego siebie; akceptacja ukrytych pragnień, walka z niedoskonałościami. W tej niepozornej lekturze poruszony został szeroki zakres ważnych i istotnych tematów, jak chociażby choroby cywilizacyjne, a w nich depresja, anoreksja, alkoholizm; chorobliwe dążenie do perfekcji; utrata dziecka; amputacja kończyny i aklimatyzacja do życia po operacji. Ogrom zebranych problemów może przerażać, ale Locke jedynie niektórym z nich cyklicznie poświęca uwagę, o innych wspomina okazjonalnie; wciąż wyraźnie zaznacza rangę problemu i nie umniejsza go. Miałam wątpliwości względem zagadnienia alkoholizmu, odczuwając lekki niedosyt, lecz i tak większą wagę przykładam do fenomenalnie sportretowanej kwestii anoreksji. Locke nie tylko przedstawia zmagania bohaterki, ale ukazuje jej postawę jako uniwersalną. Podobnie jak w Addicted to You sióstr Ritchie (i całej serii Addicted) autorka niesie przesłanie skierowane do odbiorów, jako wzorzec stawiając wykreowaną postać, w tym wypadku Aly.

"If I look at her, I will stop seeing her in pieces. I will stop seeing her as a braid, thin arms, nimble fingers, big eyes in a pale face. I will see all of her, all over again."

Jak to bywa w NA motywem przewodnim jest romans, jednak w przeciwieństwie do pozostałych pozycji nie królują w nim odważne sceny łóżkowe czy jako taki sensualizm. Autorka skupia się na przedstawieniu relacji na poziomie psychologicznym, bez zbędnych dramatów czy niedopowiedzeń. Twarzą w twarz stają osoby dojrzałe, po przejściach, uczące się mówić o tym co myślą i czują, bo mają świadomość, że tylko tak będą w stanie rozmawiać o jakiejkolwiek wspólnej przyszłości. Aly i Zed to jednostki wybrakowane, między którymi wznosi się mur czterech lat przerwy i osobistych problemów. Mnogość przeszkód wywodzących się od nich samych niejednokrotnie poddaje wątpliwości szczęśliwe zakończenie, często traktowane jako pewnik w literaturze New Adult. 

Absolutną rozkoszą dla zmysłów okazało się bogactwo języka Katherine Locke, finezja w komponowaniu misternych zdań. Rozdziały stanowią pewnego rodzaju zabawę formą, gdyż niektóre zajmują kilka bądź kilkanaście stron, a inne mieszczą się w kilku wyrażeniach. Można nawet mówić o pewnego rodzaju synkretyzmie rodzajowym, jako że tekst epicki przeplata się z przypominającymi układem dramat dialogami bez didaskaliów czy podziału na role (zawsze są to rozmowy Aly z psychologiem, a z kontekstu szybko można się domyślić, kto wypowiada się w danym momencie). Jest coś obezwładniającego w tym przerzucaniu się zdaniami i wyczuwaniu emocji bohaterów po samych słowach, nie mając zaplecza czynów czy gestów.

"My skin becomes Braille and every inch of me itches, like I could peel back layers of me to reduce the pressure on my veins. I just need to let my heart breathe."

Aly i Zed przerzucają się narracją między sobą, wydarzenia zwieńczające dany rozdział i rozpoczynając kolejny może dzielić zaledwie parę dni albo też kilka tygodni. Katherine Locke nie rozdrabnia się nad okresem oczekiwania, od razu przechodząc do najważniejszych momentów. Niektórym z nich poświęcony zostaje cały rozdział, inne upycha w bukiet akapitu, budując atmosferę przerzucania stron w albumie ze zdjęciami, zawierającym bezcenne chwile, urywki codzienności. Wznosi konstrukcję fabuły wokół drobnych detali dostrzeganych jedynie okiem osoby kochającej i troskliwej, osoby zapamiętującej zwyczaje i charakterystyczne gesty, osoby, której nie umknie żaden szczegół.

Second Position stanowi pewnego rodzaju odejście od standardów New Adult, gdzie na pierwszy plan zamiast fizyczności wysuwa się psyche. Locke skupia się na kreowaniu portretów psychologicznych postaci doświadczonych przez los, połączonych przez balet, zniszczonych przez jeden wypadek i szukających siebie na nowo. Początkowo razi pewien brak konsekwentności w budowaniu tła jakim są młodzieńcze relacje Aly i Zeda, jednak z czasem historia bieżąca przyćmiewa mankamenty wirem uczuć. Poprzez ich problemy indywidualne lektura nabiera wymiar uniwersalny, bo autorka skupia się na nich równie mocno jak na wątku romantycznym. Może zapowiadanych kulisów życia tancerza baletowego nie ma tu zbyt wiele, lecz pozycja zyskała w moich oczach dzięki mistrzowskiemu warsztatowi pisarskiemu Katherine Locke, jej wariacjach na temat formy, wykroczeniu poza standardy gatunku i sięgnięcie po coś więcej aniżeli kwestie bliskości fizycznej czy cielesności.

"Even outside, I can't find enough oxygen to replace what he just stole from me."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz