niedziela, 28 czerwca 2015

"Prawie jak gwiazda rocka", Matthew Quick

Tytuł oryginalny: Sorta Like a Rock Star
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 384
Powieść jednotomowa

"- Życie toczy się dalej - rzuca. - Niezależnie od tego, czy postanawiamy się nim cieszyć, czy nie. Więc równie dobrze możesz znaleźć sposób, żeby cieszyć się tymi aspektami, którymi się da. Nie możesz tak po prostu zrezygnować z życia (...)."

Chociaż Prawie jak gwiazda rocka jest dopiero drugą przeczytaną przeze mnie pozycją autorstwa Matthew Quick'a (po Niezbędniku obserwatorów gwiazd), w jego książkach zaczęłam dostrzegać pewien wzorzec; wyglądają bardzo niepozornie i tak naprawdę czytelnik do końca nie wie, czego może się po nich spodziewać. Przyznam szczerze, że ja i ta powieść z początku się nie polubiłyśmy; byłam gotowa spisać ją na straty, wrzucić do kosza z napisem typowa młodzieżówka i przejść do kolejnej. Jakże się cieszę, że tego nie zrobiłam - Matthew Quick po raz drugi udowadnia, że nie pisze typowych pozycji dla młodzieży.

Gdybyście popatrzyli na Amber Appleton, wcale nie pomyślelibyście, że ma trudne życie - należy do Federacji Fantastycznych Fanatyków Franka, czyli sześcioosobowego klubu marketingowego, w rzeczywistości składający się z samych wyrzutków licealnej społeczności; uczy Chrystusowe Diwy z Korei (CDK) angielskiego; mocno wierzy w Boga i nigdy nie zapomina o codziennej rozmowie z JC (jak określa w skrócie Jezusa); uczęszcza na cotygodniowe "bitwy pomiędzy nadzieję a pesymizmem" w domu starców, gdzie przeprowadza słowną kampanię wojenną przeciwko Joan Sędziwej; a do tego pisze psie haiku dla weterana z Wietnamu, Szeregowca Jacksona. Jak tak naprawdę wygląda życie dziewczyny, którą wszyscy znają z uśmiechów i optymizmu? Formalnie jest bezdomna: razem z matką, która wszystkie pieniądze przepuszcza na drinki w barach, gdzie szuka kandydata na partnera, i psem B3 (Bobby Big Boy), mieszkają w Żółtku, czyli autobusie szkolnym; ojca nigdy nie poznała. Skąd Amber czerpie tyle siły, a co najważniejsze - jak radzi sobie po każdym upadku?

Przyznacie, że z taką tematyką nie spotkacie się w książkach dla młodzieży. Autorzy niespecjalnie wiedzą, co począć z tymi wszystkimi wątkami, jak zaintrygować czytelnika odwiedzinami w domu starców, czy rzetelnie przedstawić beznadziejną sytuację osobistą bez upiększania, nie sprawiając też, że lektura staje się zbyt ciężka do uniesienia. Matthew Quick w swojej powieści odnalazł złoty środek, a z wątków, które nieszczególnie wzbudzają zainteresowanie, stworzył pozycję magiczną, wielopoziomową, a przede wszystkim bez reszty absorbującą.

"Witajcie w kolejnej środowej bitwie pomiędzy nadzieją i pesymizmem. W lewym narożniku powitajmy niezłomną orędowniczkę nadziei, nastolatkę o niesłabnącym optymizmie, radosną faworytkę widowni, dziecko, dziewczynkę, którą chcielibyście widzieć w roli swojej wnuczki, a nawet prawnuczki, jedyną małolatę odwiedzającą nas w dni nieświąteczne, niekwestionowaną czempionkę środowych popołudni, Amber Księżniczkę Nadziei Apple-tooon!"

Prawie jak gwiazda rocka to książka bardzo specyficzna, której urok odkryłam dopiero po kilkudziesięciu stronach - zwyczajnie nie potrafiłam się przekonać do Amber. Wszędzie było jej za dużo, a zachowanie jawiło mi się jako zbyt idealne, nad wyraz sztuczne i wymuszone. Po przełamaniu pierwszych lodów dostrzegłam jednak, że decyzje podejmowane przez siedemnastoletnią dziewczynę są nie tylko racjonalne, ale i uwarunkowane doświadczeniami z przeszłości. Główna bohaterka to postać niezwykle barwna, dynamiczna, nieustannie ewoluująca pod wpływem bieżących wydarzeń, z wyraźnym piętnem wspomnień.

Wspomniana wcześniej wiara w Boga bardzo łatwo mogła zmienić się w absurd podobny do Alicji w krainie Zombie Geny Showalter, z czegoś wyjątkowego przerodzić się w niezbyt udaną i naciąganą cechę "charakteryzującą" protagonistkę. Dla mnie ten temat zawsze wprowadzany jest tak niezręcznie, a tutaj ma niemałe znaczenie dla fabuły i naturalnie splata się z życiem Amber; świetnie sprawdzają się codzienne rozmowy-modlitwy z JC oraz fakt, że nastolatka jest w stanie zadawać pytania na temat Boga, czym kształtuje swoją wiarę. Między innymi z tego właśnie czerpie siłę.

Sądzę, że kluczowym elementem stał się przełom w życiu głównej bohaterki, moment, w który cały świat zwalił jej się na głowę. Okres kryzysu został fenomenalnie przedstawiony w lakonicznych dialogach, krótkich rozdziałach przeplatanych drobnymi wierszami haiku. Wciąż nie potrafię wyjść z podziwu, jak wiele treści może zawierać kilka słów, jaki ogrom emocji autor potrafił umieścić w jednym tylko zdaniu. Nuta refleksji wkrada się do - wcześniej oczywistych - założeń dotyczących pozytywnego myślenia, każąc je kwestionować nie tylko protagonistce, lecz również czytelnikowi.

"Jestem zmęczona dźwiganiem was wszystkich na plecach."

W naturalny sposób Quick ukazuje magię optymizmu, portretując moc pracy i siły, jakie należy włożyć do pojedynczego uśmiechu; dowodzi, że radość nie stanowi czegoś, co przychodzi łatwo i bez trudu - nawet komuś takiemu, jak Amber, Księżniczce Nadziei. Wzbudza skrajne emocje, śmiech i łzy, albo oba na raz; wzrusza, wypełniając czytelnika światłem słońca i uczuciem ciepła; bawi komizmem sytuacyjnym i tak uwielbianymi przez główną bohaterkę skrótami. Dodatkowo nie sposób odczuć, że autorem powieści jest mężczyzna, niezwykle naturalnie, lekko i dowcipnie przychodzi mu pisanie z perspektywy nastolatki.

Obok pozycji młodzieżowych przechodzi się z niejaką dozą lekceważenia i obojętności, wychodząc z założenia, często bardzo niesłusznego, że posiadają one jedynie funkcję ludyczną, zabawową, bez jakiegokolwiek przesłania. Matthew Quick w niepozornej, lecz jakże bogatej w treść i niezwykle dojrzałej pozycji, zadaje kłam wszelkim uprzedzeniom. O problemach nastolatków, a przede wszystkim dla nastolatków, można pisać lekko, jednocześnie nie spłaszczając trudnych kwestii. Zamiast skupić się na przykład na wątku romantycznym, którego nie znajdziecie tu ani śladu, autor kładzie nacisk na uniwersalne przesłanie, pozwalając czytelnikowi na utożsamienie się nie tylko z protagonistką, ale również z innymi postaciami. Wielowymiarowa, barwna, komiczna, wzruszająca powieść, od której nie sposób się oderwać, spodoba się nie tylko młodzieży, ale i dorosłym. Poproszę o więcej takich książek!

"- Myślisz, że stanę się taka, jak ty, prawda? To dlatego codziennie tu przychodzisz?
- Myślę, że będziesz o wiele lepsza ode mnie."


Moja ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz