czwartek, 1 stycznia 2015

"Korea Północna: Tajna misja w kraju wielkiego blefu", John Sweeney


Tytuł: Korea Północna: Tajna misja w kraju wielkiego blefu
Tytuł oryginału: North Korea Undercover: Inside the World's Most Secret State
Autor: John Sweeney
Wydawnictwo: MUZA SA
Ilość stron: 400
Moja ocena: 8/10

"Zrozumieć Koreę Północną to jak próbować rozwiązać osobliwą zagadkę kryminalną: najpierw potykasz się o leżące w bibliotece zwłoki i rzucony obok dymiący jeszcze pistolet, po czym trup nagle ożywa, wstaje i mówi ci, że nie ma żadnego pistoletu, że pistolet ten wcale nie dymi, a tak w ogóle to biblioteka jest wytworem twojej imaginacji."

Takie zdanie, zamieszczone na samym początku reportażu, było dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Dopiero wraz z zagłębianiem się w lekturę odkryłam, jak bardzo prawdziwe jest to stwierdzenie. To kraj odizolowany, pilnie strzegący swoich mrocznych sekretów, całkowicie opanowany przez reżim, w którym dominuje kult wodza, w którym każda najmniejsza oznaka niesubordynacji oznacza śmierć bądź zesłanie do obozów koncentracyjnych (których istnieniu władza nadal oficjalnie zaprzecza). To kraj negacji i prania mózgu.

Autorem publikacji jest John Sweeney, dziennikarz BBC, który, aby móc odwiedzić państwo wielkiego blefu, podaje się za profesora jednej z londyńskich uczelni. Wraz z grupą uczniów z London School of Economics, pod czujnym okiem przewodników, zwiedza kraj, w którym triumfuje głód, bieda, regularne braki w dostawie prądu, opustoszałe szpitale. Nie jest to jedynie relacja z tygodniowej wycieczki, ale również wywiady z uciekinierami, argumenty poparte literaturą faktu odwołującej się do Korei Północnej, relacjami, artykułami. Jest to także lekcja historii, wprowadzenie do dynastii Kimów, do ich ideologii. Autor przygotowuje dla nas podstawy, dzięki którym łatwiej jest nam interpretować świat, który tam zobaczył, łatwiej nam samym jest oceniać fakty.

Jest to niesamowicie rzetelnie przygotowany reportaż, zaspokajający ciekawość Czytelnika na niemalże wszystkich wybranych frontach. W książce znajdziemy masę przypisów, odwołań do tekstów literackich, a także artykułów, czy nawet filmów. Były one podawane najczęściej w formie linku, co zdecydowanie ułatwiało lekturę na czytniku elektronicznym, jednakże w formie papierowej - już nie tak bardzo. Jest to świetna opcja dla tych, których wiedza nie została w pełni zaspokojona; zawsze można do takich odnośników wrócić po przeczytaniu całości.

Czytanie reportaży nie jest moją mocną stroną; choć są bardzo ciekawe i wciągające, ich lektura nigdy nie przychodziła mi łatwo. Na szczęście Korea Północna (...) jest napisana prostym językiem, a sarkastyczne uwagi autora niejednokrotnie umilały czytanie. Chociaż na początku wszelkie "żarciki" wydawały mi się wymuszone i przeszkadzały w lekturze, już po jakimś czasie przyzwyczaiłam się do nich, a nawet zaliczyłam jako atut publikacji.

Jest to książka dla tych, co o Korei Północnej nie wiedzą nic, pewnego rodzaju wprowadzanie do kraju wielkiego blefu. Podróż Johna Sweeneya urozmaicają wywiady z osobami, którym udało się uciec z państwa zdominowanego reżimem, a także jego własne obserwacje z rejonów objętych rewolucją czy wojną (np. z Rumunii za panowania Ceausescu, Iraku pod rządami Saddama lub Białorusi Łukaszenki). Sweeney nie szczędzi uwag, lecz zostawia Czytelnikowi wolną drogę na samodzielną ocenę zebranych przez autora faktów. Zawiera niezbędną wiedzę dla tych, którzy dopiero zaczynają interesować się tematem. Zawsze warto wiedzieć więcej.

"Informacja jest światłem."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz