niedziela, 18 stycznia 2015

"Nigdy nie gasną", Alexandra Bracken

Tytuł: Nigdy nie gasną
Tytuł oryginału: Never Fade
Autorka: Alexandra Bracken
Seria/cykl wydawniczy: Mroczne umysły #2
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 456
Moja ocena: 8/10

- Chcę poznać nie tylko twarz człowieka, ale też jego cień. (...)
- Tak? A znasz mój cień? - zapytałam. (...)
- Nie. - jego odpowiedź była tak cicha, że niemal rozpłynęła się w tysiącach kilometrów krystalicznego niebieskiego powietrza pod nami. - Czasami myślę, że nie znam nawet twojej twarzy."

Ruby już od pół roku współpracuje z Ligą Dzieci - jest szkolona pod czujnym okiem trenerów, bierze udział w przesłuchaniach i symulacjach. Zostaje Liderką i uczestniczy w niebezpiecznej misji odbicia jednego z agentów. Choć dziewczyna wie, w co się pakowała, z przerażeniem odkrywa kolejne, mroczne tajemnice organizacji i wie, że będzie musiała podjąć bardzo odważne, ale i bardzo ryzykowne kroki, by ocalić tych, których kocha.

Mroczne umysły to powieść poruszająca i zapadająca w pamięć. Jej kontynuacja była wielkim zaskoczeniem, który na początku miał dla mnie negatywny wydźwięk. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że drugi tom niemalże spisałam na straty. Przez pierwsze rozdziały akcja nie trzymała się kupy, bohaterowie byli w rozsypce i miałam wrażenie, że mało co się dzieje. Na szczęście Nigdy nie gasną okazał się pozycją, która tylko w niewielkiej mierze ujmuje swojej poprzedniczce.

Akcja płynie wartko, zaskakuje coraz to nowymi rewelacjami, wybuchem czekającym tuż za rogiem strony. Przytłacza lawiną wydarzeń w ten dziwny, wciągający sposób, nie zostawiając czasu na zaczerpnięcie tchu. Autorka sprawiła, że wręcz połykałam słowa, nie będąc w stanie rozstać się z książką choćby na chwilę, czy, broń Boże, odłożyć kontynuację na następny dzień.

Czytanie Nigdy nie gasną było jak sen, nie byłam pewna, czy wszystko to działo się naprawdę.  Bracken nie boi się szokować, nie boi się zaskakiwać, a przede wszystkim zmusza do przemyśleń. Najbardziej zdumiewająca jest przemiana Ruby. Balansuje na cienkiej linii, oddzielającej światło od ciemności i czasami trudno skłonić się jej ku czemuś lepszemu, gdy mrok jest na wyciągnięcie ręki. Myślę, że przede wszystkim emocje i wewnętrzne przeżycia są czymś, co wstrząsa i przygniata Czytelnika, bo są wszędzie i, tak jak dziewczyna, nie jesteśmy w stanie od nich uciec.

Powieść jest pełna rewelacji, jest zderzeniem lawiny wydarzeń i starcia charakterów. To książka, która będzie igrała z Twoimi emocjami, która będzie okupować Twój umysł, która sprawi, że poczujesz się, jakby opanowała wszystkie myśli i uczucia, nie zostawiając nic dla Ciebie. Zapoznanie się z serią Mroczne umysły jest dla mnie czymś oczywistym, ale uważajcie - wchodzicie na własne ryzyko.

"Bo jedyną rzeczą gorszą niż życie bez ciebie byłoby patrzenie, jak łamią cię dzień po dniu, aż w końcu przestałbyś być sobą, aż w końcu wysłaliby cię na akcję, z której byś nie wrócił."

1 komentarz:

  1. Czytałam już dwa tomy tej serii :) Cieszę się, że premiera trzeciego już na wiosnę - finał dwójki mocno emocjonujący. Nie jest tak, że podoba mi się cała powieść od początku do końca, ale mam w obu tomach swoje ulubione sceny, do których chętnie wracam :)

    OdpowiedzUsuń