czwartek, 18 lipca 2013

"The Unbecoming of Mara Dyer", Michelle Hodkin

Tytuł: The Unbecoming of Mara Dyer
Autorka: Michelle Hodkin
Seria/cykl wydawniczy: Mara Dyer #1
Ilość stron: 272
Moja ocena: 9/10

"- Napraw mnie - rozkazałam mu. - [...] Coś jest ze mną nie tak, Noah. Napraw to.
[...]
- Nie mogę.
- Dlaczego nie? - czułam, że głos zaraz mi się załamie.
[...]
- Bo nie jesteś zepsuta."

Mara Dyer przeprowadza się na Florydę, po wypadku, w którym jej przyjaciele giną pod gruzami opuszczonego szpitala psychiatrycznego. Po wypadku, w którym sama powinna zginąć. Kiedy po tym incydencie budzi się w szpitalu, niczego nie pamięta. Również przeprowadzka niewiele pomaga. Dziewczynie wydaje się, że widzi swoich zmarłych przyjaciół, Rachel, Claire i Jude'a. W lustrze, na szkolnym korytarzu. Ma halucynacje, słyszy głosy. Mara sądzi, że oszalała. Nowa szkoła także nie pomaga jej w powrocie do normalności. Już od pierwszych dni zyskuje sobie wrogów. Niespodziewanie natyka się na aroganckiego, lecz nieznośnie pociągającego chłopaka, który nie chce jej zostawić w spokoju. Noah jest ostatnią rzeczą, jakiej dziewczyna w tej chwili potrzebuje.

Pomimo tego, że książkę przeczytałam jakiś tydzień temu, chyba nadal w pełni po niej nie ochłonęłam. The Unbecoming of Mara Dyer należy to tego typu powieści, które czyta się na jednym tchu, które zapierają dech w piersi, których wprost nie sposób odłożyć choćby na chwilę. Zachwyca każdą kolejną stroną. Każde zdanie, każde pojedyncze słowo powoduje, że brakuje mi powietrza, że rozpadam rozpadam rozpadam się na małe kawałki. Dawno nie czytałam takiej mocnej i poruszającej książki, która dosłownie zmiażdżyła moją duszę. Aż brak mi słów.

Książka trzyma w napięciu już od pierwszych stron, aż do ostatniej kropki. Akcja pędzi nieprzerwanie, Czytelnik nie ma ani chwili na nudę. Kolejne rozdziały szokują coraz bardziej i ani się obejrzałam, powieść wciągnęła mnie na dobre. Momentami przyłapywałam się na tym, że przestaję oddychać, zaabsorbowana lekturą. Fabuła jest bogata w niecodzienne i wstrząsające wydarzenia, a także nieprzewidywalne zwroty akcji. Ta pozycja to jedna wielka zagadka i, gwarantuję Wam, tu nie ma miejsca na przewidywalność, a każda kolejna strona jest coraz większym zaskoczeniem.

Styl i język autorki, ah, Michelle Hodkin to dopiero ma warsztat pisarski. Sprawiła, że zachwycałam się pojedynczymi słowami, małymi gestami czy krótkimi dialogami, które nadawały powieści dynamiczność. Jej słowa złapały mnie w swoją sieć, wycisnęły powietrze z płuc i pokazały mi zupełnie nowy świat. Wszystkie odczucia, obrazy - miałam wrażenie, jakbym sama była bohaterką powieści.

Postacie wykreowane przez panią Hodkin były realistyczne, prawdziwe i pod żadnym względem niewymuszone. Mieli swoje wady i zalety, a wszyscy bez wyjątku wzbudzali we mnie konkretne uczucia. Nie byli bezbarwni, czy papierowi, dla mnie oddychali, mówili, poruszali się naprawdę. Mara była naprawdę twardą, silną i niezależną dziewczyną. Nie należała do potulnych nastolatek, o nie. Gdy było trzeba, potrafiła się przeciwstawić czy odpyskować. Arogancka, z poczuciem humoru. Dawno nie darzyłam głównej bohaterki taką sympatią. I Noah, jej kompletne przeciwieństwo, a zarazem ktoś, kto pasował do niej idealnie, jak kawałek układanki. Pomimo tego, że pasuje do opisu klasycznego bad boy'a, tajemniczego chłopaka, przez którego mdleją wszystkie dziewczyny, nie ma w nim nic szablonowego. Aż trudno się w nim nie zakochać.

The Unbecoming of Mara Dyer to pod każdym względem nietuzinkowa pozycja, absolutny must-read fanów paranormal romance, i nie tylko. Książka jest mozaiką rozsypanych fragmentów, które złożone w jedną całość, dadzą krystalicznie czysty i harmonijny obraz. Słowa nie potrafią opisać, jakie ogromne wrażenie wywarła na mnie ta lektura, jakie silne emocje wzbudziła we mnie podczas czytania. Żałuję, że powieść nie została wydana w Polsce i  nie wiem, czy jakiekolwiek wydawnictwo planuje to zrobić. Szczerze i z całego serca polecam Wam tą książkę i nawet, jeśli nienawidzicie ebooków, zdecydowanie powinniście zapoznać się z tą pozycją. Gwarantuję Wam, że przeżyjecie niezapomnianą przygodę z Marą i Noah, przygodę, której nie zapomnicie do końca życia.

5 komentarzy:

  1. Czytałam rok temu i kocham tę książkę, kochamm! Aktualnie jestem w Dublinie, więc zamierzam zaopatrzyć się w 2gi tom :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się świetnie. Przerażająco, owszem. Ale świetnie. Chciałoby się przeczytać :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią przeczytam obie części

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Nieco zbyt przerażająca, jak na mój gust, jestem nieco przewrażliwiona ;)
    Jednak chciałabym, by została wydana w Polsce, już wcześniej zwróciłam na nią uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  5. zapowiada się świetnie :)) już chcę ją przeczytać <3

    zapraszam do siebie :) dopiero zaczynam recenzjować i to w formie youtubowej, może przypadnie Ci do gustu :)

    OdpowiedzUsuń