wtorek, 17 stycznia 2012

17. "Ukochany Nieśmiertelny" Cate Tiernan

Tytuł: Ukochany Nieśmiertelny
Autorka: Cate Tiernan
Seria: Ukochany Nieśmiertelny Tom 1
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 320

Opis wydawnictwa: Nastasya, na pozór zwykła szesnastolatka, razem z przyjaciółmi prowadzi rozrywkowe życie... już od czterystu lat. Aż do dnia, gdy impreza w nocnym klubie kończy się tragedią. Wstrząśnięta okrucieństwem swojego przyjaciela Nastasya postanawia zacząć wszystko od nowa. Tam, gdzie nieśmiertelni uczą się, jak władać magią, by niosła dobro, a nie śmierć. Ale przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. A chłopak o najpiękniejszych oczach, który stał jej się tak bliski, zaczyna pojawiać się w przerażających wspomnieniach Nastasyi...

Moja opinia: Do tej książki od razu zraził mnie tytuł (jakże oryginalny, prawda?), okładka (błyszcząca i kiczowata) oraz opis z tyłu (szablonowo i przewidywalnie). Jednak naprawdę się cieszę, że nie postanowiłam od razu spisać tej pozycji na straty.

Nastasya jest nieśmiertelną, która prowadzi rozrywkowe życie już od kilkuset lat. Jednak widząc swojego najlepszego przyjaciela, z uśmiechem na ustach skręcającego taksówkarzowi kark postanawia uciec. Ucieka ze sfałszowanymi danymi do miejsca, o które nikt by jej nie podejrzewał. Tam nauczy się magyi (jakaś oryginalna nazwa na "magię" - dla mnie zupełnie bezsensowna), które nie niesie śmierci, ale niesie dobro. Zacznie wszystko od nowa i stanie się zupełnie nową Nastasyą.

Autorka napisała tę powieść lekkim stylem, czytało się ją z niesamowitą łatwością. Z początku nie dawałam  ż a d n y c h  szans tej książce, ale jak sama wiem, początki zawsze są trudne. Jakoś przebrnęłam przez pierwsze rozdziały, które zupełnie mi się nie podobały. Były dokładnie takie jak tytuł, okładka i opis z tyłu - kiczowate i puste. Jeśli zdecydujecie się sięgnąć po Ukochanego Nieśmiertelnego nie zrażajcie się początkiem.

Jeśli chodzi o akcję oraz fabułę to szczerze powiem, że... prawie jej tam nie ma. Jedynie w pierwszym rozdziale mieliśmy styczność z naprawdę WAŻNYĄ sytuacją, która przecież doprowadziła do kolejnych wydarzeń. Jakby dalej to, co się działo, miało być tłem. Może właśnie o to chodziło? By skupić się raczej na przeżyciach wewnętrznych Nastasyi. By uwydatnić te zmiany, jakie w niej zachodziły.

Powieść bardo zabawna, gównie dzięi sarkastycznym oraz kpiącym uwagom głównej bohaterki. Nie była przewidywalna, chociaż kilku rzeczy łatwo było się samemu domyślić. Kiedy niektóre tajemnice wychodziły na jaw, zawsze byłam zdziwiona pomysłowym rozwiązaniem. Ukochany Nieśmiertelny był pełen sekretów i zagadek, choć obecnie jaka książka taka nie jest?

W tej pozycji magii zostało przydzielone miano "magyi". Według mnie zupełnie zbędny zabieg. Jednak pomysł, muszę przyznać, ciekawy. Kręgi trochę kojarzyły mi się z Domem Nocy, wydawało mi się, że pobieranie życiodajnej energii od otaczających nieśmiertelnego istot żywych podczas uprawiania magyi też już gdzieś spotkałam. Owy rodzaj mocy został podzielony na niosący dobro, jak i śmierć, jednak w książce nie było wyraźnego podziału na dobrych i złych.

Bohaterowie ładnie wykreowani, bardzo łatwo dało się ich sobie wyobrazić. Nastasya z początku pusta, lekkomyślna, sarkastyczna (moja ulubiona cecha w niej, którą ma od początku do końca), zbuntowana, naiwna. Z czasem jednak zmienia ją jej przeszłość. Przestaje uciekać. Nikt z Was nie pomyślałby, że taka dziewczyna jak ona, imprezowiczka, przeżyła kiedyś coś takiego. Dopuszcza do siebie bolesne chwile, których próbowała się pozbyć. Staje się przez to silniejsza.

Myślę, że właśnie o to chodzi w tej książce. By pokazać, że nie warto uciekać od przeszłości, po ona, bądź co bądź, wiele nas nauczyła. To dzięki niej jesteśmy tacy, jacy jesteśmy. Nie? To powiedz mi, dlaczego boisz się pająków, miłości, dentysty, clownów? Bo w przeszłości się tego nauczyłeś.

W sumie mogłabym polecić Wam tę książkę. Łatwo się czyta, pomysł również całkiem niezły, powieść niezupełnie pusta, z dozą humoru, sekretów i tajemnic.

Moja ocena: 7/10

4 komentarze:

  1. Ja bardzo chętnie. :) Lubię takie przyjemne książki umilające czas.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli wpadnie mi w ręce, chętnie przeczytam. W końcu każdemu potrzebna jest od czasu do czasu taka książka w sam raz, by się odprężyć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie raczej nie, ale może za jakiś czas po nią sięgnę. W tej chwili mam za dużo zaplanowanych książek do przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie same uczucie wywołała na mnie ta książka. Na początku odrzucała mnie, ale gdy w końcu zdecydowałam się w nią wgryźć, przeczytałam ją w niecały dzień.

    OdpowiedzUsuń