poniedziałek, 17 czerwca 2013

"Eve", Anna Carey

Tytuł: Eve
Tytuł oryginału: Eve
Autorka: Anna Carey
Seria/Tom: Eve/ Tom 1
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 304

"[...] miłość była przeciwnikiem śmierci, jedyną siłą na tyle potężną, by walczyć z jej potwornym nieuniknionym uściskiem"

Osiemnastoletnia Eve żyje w świecie zdziesiątkowanym przez zarazę, gdzie najwyższą władzę sprawuje król, pragnący odbudować Nową Amerykę. Dziewczyna nigdy nie wystawiła nogi z ogrodzonej wysokimi murami szkoły. Nigdy nie miała styczności z mężczyznami, bo nauczycielki od dziecka wpajają jej nauki o tym, jacy są przebiegli, kłamliwi, bezduszni. 

Następnego dnia ma przejść na drugą stronę jeziora, do budynku bez okien, w którym uczyć się będzie swojego zawodu, a następnie wyjedzie do Miasta Pasku, gdzie będzie wiodła piękne i stateczne życie. Jednak idealny świat Eve rozpada się, gdy dowiaduje się straszliwej tajemnicy na temat swojej przyszłości. I wie, że musi uciec. Ucieka prosto do świata, przed którym przez całe swoje życie była ostrzegana.

Akcja rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, na tle świata stojącego na skraju zagłady, wyniszczonego zarazą. Na pierwszy rzut oka powieść nie jawi się zbyt oryginalnie, dlatego że motyw zarazy jest dosyć popularny w literaturze. Jednak autorka udowodniła mi, że nie jest to zwykły, wyświechtany temat, i że można zrobić z nim jeszcze wiele rzeczy. Swoimi świeżymi, niewątpliwie nowymi i niespotykanymi, pomysłami miło mnie zaskoczyła.

Niestety znalazło się kilka błędów w druku, oraz nieścisłości. Miejscami brakowało mi również opisów, które rzeczywiście były niezbędne, a ich tam po prostu nie było. Pomimo tego książkę czyta się bardzo szybko i łatwo. Anna Carey pisze przystępnym językiem, doskonale buduje napięcie i wzbudza w Czytelniku skrajne emocje - od rozbawienia, przez smutek, do przerażenia. Akcja powieści toczy się w zawrotnym tempie, nieustannie coś się dzieje. Fabuła powieści obfituje w przeróżne wydarzenia, chociaż niektóre nieco zbyt absurdalne i niedorzeczne jak na mój gust - powinnam to dodać do nieścisłości.

Jeśli zaś chodzi o kreację bohaterów - szczerze mówiąc mogło być lepiej. Eve bardzo szybko przystosowuje się do nowego świata, jakby zapomniała wszystkich nauk wpajanych jej przez całe życie. Czasami była odważna, a czasami wrażliwa. Momentami miałam wrażenie, że autorka nie wiedziała, co tak naprawdę z nią zrobić. Dopiero pod koniec widzimy, jak wydarzenia zmieniły główną bohaterkę i jaką osobą się stała - uparcie dążącą do celu, wiedzącą, czego pragnie od życia, twardą. Jeśli chodzi o Caleba, chłopaka, którego losy krzyżują się z losami Eve, to on również nie wzbudził we mnie zbyt wielu emocji. Powiem tak, jest to bohater, jakich wielu. Niczym mi specjalnie nie zaimponował, ani nie miał cech szczególnych, odznaczających go na tle innych. Z głównych bohaterów, których poznajemy stosunkowo wcześnie, polubiłam jedynie Arden. No cóż, chyba mam słabość to aroganckich i samolubnych postaci.

Może nie jest to najlepsza książka, jaką w życie przeczytacie, i z pewnością ma ona kilka wad, to jednak warto po nią sięgnąć. Bardzo szybką się ją czyta, akcja jest wartka, znajdziecie tutaj niespodziewane zwroty akcji i bardzo dobry pomysł. Ja na pewno przeczytam kolejny tom, gdy tylko nadarzy się ku temu okazja.

"Pamiętał o morzu adamaszkowym, co nocą adamaszkową darło ciasne hełmy obroże dzikie zęby irysów."

1 komentarz:

  1. Tak strasznie chcę tę książkę przeczytać! Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie do niej zachęciła. :)

    Pozdrawiam

    P. S. Też mam słabość do aroganckich postaci ;]

    OdpowiedzUsuń