środa, 8 lutego 2012

3. Top 10: bohaterowie, z którymi chcielibyśmy zamienić się miejscami

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.

Dziś przyszła pora na... Dziesięciu bohaterów, z którymi chcielibyśmy zamienić się miejscami!

No cóż, jest to dosyć trudny wybór, bo jest masa bohaterek oraz bohaterów z którymi w tym czy innym momencie chciałabym się zamienić miejscami albo zazdrościłam im przez wszystkie przeczytane strony.


Laura (Słodko-gorzka szesnastka) - za ten talent do szycia, i za to, że umiała stworzyć tak przepiękne stroje pomimo niezbyt wielkich finansów. Za to, że się nie poddawała, gdy wszyscy ją opuszczali, gdy nie zostawał nikt, ona się trzymała. I za to, że miała taką przepiękną historię.








Gwendolyn (Czerwień Rubinu) - za to, że przeżyła takie niesamowite przygody, bo sama chciałbym przenosić się w czasie, za to, że poznała takie niesamowite osoby (np. Gwideon, choć czasami był totalną świnią) i za to, że zawsze była sobą i umiała docenić siebie taką, jaką była.







Clary (Miasto Kości) - przede wszystkim za to, że miała Jace' a (przepraszam, ale to moja ulubiona postać męska), za to, że przeżyła takie niesamowite i wciągające przygody i za to, że była wytrwała w dążeniu do celów (chociaż podejmowała przez to pochopne i niezbyt mądre decyzje).







Jace (Miasto Kości) - no cóż, za urodę i te niesamowite zdolności Nocnego Łowcy i za to, że był twardym wojownikiem, ale potrafił niesamowicie mocno kocha. I za to, że ma tam kilka swoich wad, to i tak pozostaje moim ideałem








Elizabeth Bennet (Duma i uprzedzenie) - zapewne za to, że żyła w takich wspaniałych czasach, gdyż uwielbiam wiktoriańską Anglię: te wszystkie bale, suknie, a przede wszystkim szarmanccy mężczyźni :) za to, że była taką niesamowita kobietą, że wierzyła w swoje racje i nie dała przesłonić swojego świata miłością. No i za wspaniałego mężczyznę u boku: mojego ukochanego pana Darcy' ego.






Hermiona Granger (Harry Potter) - pamiętam, jak byłam, to bawiłam się z kolegami i koleżankami w Harrego Pottera. Zawsze byłam tą postacią. Nadal bardzo ją cenię. Jednak chciałabym się z nią zamienić miejscami ze względu na te wszystkie tajemnice, które odkrywała, Hogwart i magię.








Meihna - w ogóle nie polubiłam tej postaci, jednak chciałabym się z nią zamienić ze względu na to, że należała do rodziny królewskiej na wyspie owianej tajemnicą: Atlantydzie.









Tessa Gray (Mechaniczny Anioł) - i znowu, jak Elizabeth, przede wszystkim za czasy, w których żyła. Chciałabym móc zamienić się z nią miejscami ze względu na przygody, które przeżyła. Te wszystkie zagadki, które musiała rozwiązać. A przede wszystkim za kręcącego się w okół niej chłopaka - tajemniczego Willa. Od początku mnie intrygował, chociaż podobał mi się mniej niż Jace i tak go pokochałam.






Percy Jackson (Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy) - kocham go, kocham jego przygody! To przede wszystkim powód, dla którego chętnie zamieniłabym się z nim miejscami. Za to, że zawsze był w samym środku największych i najniebezpieczniejszych bitew oraz za to, że uczestniczył w takich wspaniałych przygodach. Za to, że był synem Posejdona. Za to, że miał takich cudownych przyjaciół. No i za charakter, za ten niepowtarzalny oraz piękny charakter, którym urzekł mnie już od pierwszych stron.





Annabeth Chase - za to, że znała Percy' ego, oczywiście :D No i za to, że miała piękny charakter, była rozsądna, zawsze podejmowała rozważne decyzje. To dzięki niej herosi nie poumierali tak licznie, to dzięki jej strategiom. Również za przygody, bo przeżyła ich prawie tyle samo, co Percy.







Niestety znowu wszystko spóźnione, przepraszam, ale nigdy nie mam czasu ani pomysłu na Top 10. Mam nadzieję, że wybaczycie. Zaraz zabieram się za pisanie kolejnej recenzji ;)

6 komentarzy:

  1. Mój ranking pewnością wyglądałby bardzo podobnie;) Tyle, że Hermiona znajdowałaby się na trochę wyższym miejscu, gdyż uwielbiam tą całą magię Hogawartu;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aj, bez Jace'a i Clary nie mogło się obejść ;) No i przypomniałaś mi o "Słodko-gorzkiej szesnastce", która tak bardzo spodobała mi się parę lat temu.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Prawda to, że u Olszańskiej było pełno błędów?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z twoim rankingiem, ale Clary mnie osobiście trochę denerwowała. Sama nie wiem dlaczego.
    Naprawdę ciekawy blog. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie chciałabym BYĆ Jace'm, ja chciałabym ZNAĆ Jace'a. <3 Zgadzam się co do Hermiony, chociaż jest tyle chętnych na jej miejsce, że wolałabym być Cho. Ładna, popularna i była Krukonką, czyli coś tam pod czaszką musiała mieć, a Rowling ją okrutnie spłyciła.
    Sowa

    {http://biblioteczkasowy.blogspot.com/}

    OdpowiedzUsuń
  6. Podpisuję się pod wypowiedzią Sowy (a zwłaszcza pod pierwszm zdaniem ;) Gdybym miała stworzyć swoje Top 10 pewnie wyglądałoby bardzo podobnie :)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń